Rodzina

Każdy z nas należy do rodziny. Każdy z nas ma w niej swoje miejsce. Jesteśmy emocjonalnie powiązani z ojcem, matką, rodzeństwem, dziadkami, a nawet z tymi o istnieniu, których nigdy nie słyszeliśmy, poprzez biologię – tajemnicze dla większości powinowactwo genów.

Z doświadczeń większości psychologów ​wynika, że dzieci porzucone​ zawsze będą tworzyły bliską więź ze swoimi rodzicami biologicznymi i z nimi tworzą tzw. pole energetyczne rodziny. Nikt i nic nie zastąpi im biologicznej mamy, taty i innych bliskich. Nawet nasz  „Pałac”, rodzina adopcyjna czy zastępcza. Nasi mali pacjenci są częścią swoich rodzin, dzielą z nimi geny, los i emocje. I chociaż czasem mama albo tato postępują w sposób, który trudno nam, pracownikom Fundacji,  zaakceptować, musimy się nauczyć nie oceniać i nie osądzać. Nie znamy przecież historii tych ludzi. A kiedy w zaufaniu opowiadają nam o swoim dzieciństwie i rodzinie, o problemach, z jakimi muszą się mierzyć,  zaczynamy rozumieć, że nie mogą zająć się swoimi dziećmi. Wtedy po raz kolejny przekonujemy się, że żaden scenariusz filmowy nie dorównuje życiu, biorąc przy tym lekcję pokory i szacunku do innych ludzi. 

I jeszcze jedno – chyba najważniejsze!  Jest  absolutnie pewne – nasi pacjenci oczekują, że będziemy o ich rodzicach mówić i myśleć dobrze. Nawet najbardziej zranione dzieci, które skarżą się, że któreś z rodziców jest złe, że zostały porzucone, promienieją, kiedy słyszą nasze słowa – „ludzie często popełniają błędy, ale my czujemy, że mama/tato cię kocha”. Pielęgnujmy w nich te ciepłe uczucia, może nawet miłość. Ona im daje, jak nam wszystkim, wielką siłę.

Załączam serdeczne pozdrowienia 
Tisa Żawrocka – Kwiatkowska
Prezes Zarządu Fundacji Gajusz